Interwencje Straży dla Zwierząt
Jeżeli jesteście świadkiem niewłaściwego traktowania lub maltretowania zwierząt, skontaktujcie się ze Strażą dla Zwierząt! Szybka reakcja pozwoli przerwać cierpienie bezbronnych stworzeń lub też uratować ich istnienie.
Wspólnymi siłami odratowaliśmy już setki psów, kotów i zwierząt hodowlanych. Udzielamy także pomocy zwierzętom bezdomnym, które leczymy i oddajemy do adopcji. Nasze działania często są wspierane bądź inicjowane przez policję, odbieramy również zwierzęta na mocy nakazów sądowych. Pragniemy być wszędzie tam, gdzie czworonogom dzieje się krzywda.
Po otrzymaniu zgłoszenia inspektorzy Straży dla Zwierząt jadą we wskazane miejsce zdarzenia. Interwencja polega na dokładnym zapoznaniu się z sytuacją – warunkami i stanem zwierzęcia oraz rozmową z właścicielami oraz świadkami. Niestety w zdecydowanej większości przypadków zmuszeni jesteśmy odebrać czworonoga, a także poddać go intensywnym zabiegom pielęgnującym oraz długotrwałemu i kosztownemu leczeniu. Bardzo często wdrażane są zabiegi z chirurgii weterynaryjnej czy dermatologii zwierzęcej. Lecznica weterynaryjna działająca przy naszej siedzibie stosuje nowoczesne i zaawansowane metody, które pomogły odzyskać zdrowie niejednemu zaniedbanemu zwierzęciu.
Poznajcie historie podopiecznych Straży dla Zwierząt i wesprzyjcie psy i koty leczone przez fundację – my wierzymy tylko w szczęśliwe zakończenia!
![Interwencja koło Węgrowa [18+]](https://sdz.org.pl/wp-content/uploads/2017/03/18plus-400x280.jpg)
Interwencja koło Węgrowa [18+]
SdZ otrzymała informację, że na terenie jednego z gospodarstw dochodzi do znęcania się nad zwierzętami. Gospodarz wyłapuje bezpańskie psy, przetrzymuje je na swojej posesji, a w skutek głodzenia zwierząt doprowadza do ich szybkiej śmierci. Na jego podwórzu jest już prawdziwe cmentarzysko psów.
Ranny pies w Warszawie
Otrzymaliśmy zgłoszenie o psie, który ma zmiażdżoną przednią łapę. Właściciel nie raczy zająć się psem i zabrać go do weterynarza. Łapa w takim stanie jest od tygodnia, a pies widać cierpi coraz bardziej. Jest to pies stróżujący, zatem otwarta rana nieustannie ma kontakt z ziemią, błotem i innymi czynnikami grożącymi zakażeniem.
Akcja w Krakowie
Jest to pierwsza poważna interwencja naszych kolegów i koleżanek z Krakowa. Inspektorki z SdZ w Krakowie otrzymały zgłoszenie o tragicznych warunkach, w jakich trzymanych jest 12 koni na jednej z okolicznych wsi. Właściciel jest człowiekiem zupełnie nieinteresującym się losem zwierząt, co więcej liczne skaleczenia koni sugerują raczej okrutne postępowanie dotychczasowego opiekuna.